> obwód witebski > rejon witebski > miasto Witebsk > Kościół Św. Antoniego i klasztor Bernardynów
Witebsk. Kościół Św. Antoniego i klasztor Bernardynów
Witebsk. Kościół Św. Antoniego i klasztor Bernardynów

Kościół Św. Antoniego i klasztor Bernardynów | Witebsk

Nie istnieje
Rok budowy (przebudowy): 1685 (1), 1700 (2), 1737-1768 (3)
Utracony: 1930-1950-x

Albumy zdjęć

Wybrane zdjęcia

Witebsk. Kościół Św. Antoniego i klasztor Bernardynów

Kościół Św. Antoniego (pobernardyński). Pocztówka z początku XX w |

Witebsk. Kościół Św. Antoniego i klasztor Bernardynów

Kościoły w Rynku. Po prawej kościół Św. Antoniego, po lewej cerkiew Zmartwychwstania Pańskiego, już jako świątynia prawosławna. Obraz Napoleona Ordy |

Witebsk. Kościół Św. Antoniego i klasztor Bernardynów

Fasada kościoła Św. Antoniego. Rysunek techniczny, XIX w |

Kościół św. Antoniego w Witebsku

Ładny kościół św. Antoniego w stylu kościołów jezuickich u nas w kraju murowanych, z dwiema wieżami — wznosi się na jednej z lepszych ulic, tak otoczony budynkami, że nawet księża mieszkają o kilkanaście zaledwie sążni od kościoła. Był on fundowany w r. 1685 przez Kazimierza i Teklę z Larskich Sakiewiczów, poświęcony w r. 1762 przez biskupa sufragana białoruskiego Feliksa Towiańskiego. Ładny kościół zewnątrz i okazały, może trochę za szczupły wewnątrz dla tak wielkiej parafii. Całe wnętrze tego kościoła, jego ołtarze, mające niejeden stary obraz, wszystko tchnie tradycją i wywiera takie samo głębokie wrażenie, jak jeszcze przechowane w tradycyjnym duchu niektóre kościoły wileńskie.

Nie łatwo było obsługiwnć liczną i rozległą parafię witebską tym nielicznym kapłanom świeckim, którzy byli zmuszeni przyjąć na swe barki cały ciężar pracy, dawniej wykonywanej przez tylu zakonników. Sześciu etatowych kapłanów Witebska z trudnością może podołać tej nadludzkiej pracy. Parafia kościoła św. Antoniego liczy 5070 wiernych i jest bardzo rozległa. Nie trudno sobie przedstawić, jakie obszary obejmować musi parafia pięciotysięczna, przy tak rzadkiej ludności katolickiej. Obsługiwać te małe wysepki wyznawców kościoła katolickiego, rozrzuconych wśród morza obcych — niełatwa to rzecz. Wyjazdy nieraz bardzo dalekie, wynoszą bowiem 30 wiorst i więcej, szczególnie gdy została skasowana parafia w Ostrowie w 1864 roku.

Samo miasto posiada do 4000 katolików, należących w pewnej części do inteligencji, a pozatem kolejarzy i rzemieślników, a reszta rozrzucona w okolicach. Parafię św. Antoniego od parafii św. Barbary dzieli rzeka, więc większość mieszkańców miasta należy do kościoła św. Antoniego, tylko biedny lud i trochę kolejarzy osiadło w miejscowości otaczającej kościół św. Barbary.

Nie bacząc na trudność pracy i warunki dosyć ciężkie, bardzo długo przebywali tutaj proboszczowie. Z liczby proboszczów wybitniejszych wymienimy: był tutaj przez długi czas późniejszy prałat katedry mohylowskiej ks. Kielkiewicz; aż 30 lat pracował tu ks. Godlewski, pozostawiwszy po sobie dobrą pamięć wśród ludu, nareszcie od lat 11 rządzi parafia lubiany przez ogół światły i energiczny ks. dziekan Andruszkiewicz i na każdym kroku w kościele widać jego pracę. On to cały kościół odnowił w środku i dba o solenne nabożeństwa. Umiał on stawiać śmiało swoje czoło, gdy groziło kościołowi i parafii niebezpieczeństwo. Nie umiał on wchodzić w te kompromisy, co nieraz wielkie szkody kościołowi przynoszą. Prawy i kochający kościół, występował w jego obronie. To jest przyczyną, dlaczego przez długie lata pracy zdołał zdobyć szacunek w naszem społeczeństwie i uznanie.

Musimy z pośród dawniejszych pracowników w Witebsku wymienić przez dłuższy czas kształcącego tu naszą młodzież ks. de Waldena. Umysł to potężny, oryginalny, więc przez długoletnią pracę zasłużył sobie na ogólny szacunek i uznanie.

Po wyjeździe ks. Budkiewicza, po nim objął stanowisko ks. kapelan Dobrski już przeszło lat 11 prowadzący w duchu Bożym nasza młodzież. Ogólnie lubiany, a przeważnie przez młodzież, potrafił on zdobyć sobie ogólną miłość i zaufanie.

W tak rozległej parafii, jak Witebsk, która wchłonęła w siebie nie Jedną parafię, znajduje się kilka kaplic: Horodnia, Cechówka, Łużyn, Chociml, Leontowo, Skuratowo, Siedce, Mikulino.

Nasze Kościoły
TOM 1. Część 3.
ARCHIDIECEZJA MOHYLOWSKA. Witebszczyzna.
POD REDAKCJĄ Ks. JOZAFATA ŻYSKARA.
Warszawa, 1912

Wiadomości