Rodzina Stasiukiewiczów mieszkała w Kluczewie obecnie Stargard w okolicy młyna. Rodzina mieszkała też w Witkowie zachodniopomorskie. Obecnie nie mam informacji kto z tej rodziny pozostał. адказаць
Naliboki cementarz now available online - search in English or Russian for free: www.graves.by/cemeteries/c348cf40.html
Kurier Warszawski Nr 49 z dnia 9(21) lutego 1853r.
W roku 1852, urządzony i w bieg puszczony został w dobrach Naliboki, do majętności Księcia Ludwika Wittgensteina, w Powiecie Oszmiańskim , Guberni Wileńskiej należących, zakład wyrobu żelaza kutego i lanego. Ważny ten dla dobra kraju i zaopatrywania go w pierwsze potrzeby zakład, leży o 154 wiorst od Wilna, o 77 od Mińska, o 105 od Oszmian, o 49 od Nowogródka, o 42 od Mira i 21 od spławnej rzeki Niemna. Dobra Naliboki, obfitują w lasy i rudę żelazną (ługową i darnistą), wydającą do 36 procentów metalu. Zakład Księcia Wittgensteina, wyrabiać może rocznie do 500.000 pudów żelaza, i zaopatrzony jest we wszelkiego rodzaju machiny.
"Kurier Nowogródzki" nr 172 z dnia 27.06.1933r. informował o meczu siatkówki.
Naliboki . Staraniem miejscowego Koła Związku Rezerwistów odbył się w dniu 18 czerwca 1933 r. mecz piłki siatkowej drużyn: Sekcji Sportowej Rezerwistów „Naliboki” i Batalion KOP Iwieniec. Wyniki 30:15 na korzyść Rezerwy „Naliboki”. Drużyna rezerwistów była w znakomitej formie; kopiści zmęczeni podróżą.
i am lookong fof the relatives of my mother: maria haptar was born in krzeczoty near naliboki 1932, the daughter of helena catewicz and jozef haptar. After II ww she was married with stanislaw majewski and lived in drawno (choszczno) PL.
thx for any information :) адказаць
„Kurier Wileński” nr 112, z dnia 16.05.1930 r . zamieścił informację dotyczącą powstania Związku Strzeleckiego we wsi Jankowiczach gminy nalibockiej.
NALIBOKI – JANKOWICZE
Ze Związku Strzeleckiego. W dniu 8.05.1930 r. odbyło się walne zebranie w celu zawiązania i wyboru Zarządu Oddziału Związku Strzeleckiego w Jankowiczach gminy nalibockiej, przy udziale 200 osób.
Zebranie zagaił wójt tejże gminy pan Giwojno, zaś Komendant Powiatowy Związku Strzeleckiego Piotrowski wygłosił referat o znaczeniu Przysposobienia Wojskowego i tradycji organizacji Związku Strzeleckiego. Do Zarządu Oddziału weszli najpoważniejsi gospodarze tamtejszej wsi.
Po zakończeniu wyborów jeden z poważniejszych gospodarzy poprosił o głos i zwrócił się do zebranych z następującymi słowami: Wobec tego, iż zawiązaliśmy Oddział Związku Strzeleckiego w naszej wsi , aby ten pracował w myśl idei Pierwszego Komendanta Związku Strzeleckiego Józefa Piłsudskiego – uczcimy Wielkiego Kochanego Wodza Narodu przez powstanie. Powyższy fakt świadczy o lojalności tamtejszych mieszkańców względem państwa i umiłowanego I-go Marszałka Polski. A że tak jest, należy zawdzięczać wytężonej pracy i uświadomieniu tutejszych mieszkańców o czynach i postaci Marszałka pani Janinie Garbaninównie tamtejszej Kierowniczce szkoły i panu Giwojno tamtejszemu wójtowi który swym taktem, i serdecznością zdobył duże zaufanie wśród warstw tamtejszego społeczeństwa.
Kurier Wileński nr 81 z dnia 22.03.1939r.informował.
Naliboki – drugi „Lisków”
W Nalibokach, powiatu Stołpeckiego dzięki wydatnej pomocy finansowej Funduszu Pracy , który już raz asygnował w formie pożyczki kwotę 30 tys. zł., a obecnie 20 tys. zł. Powstaje eksportowa spółdzielnia stolarska, przeznaczona do wyrobu sprzętów kuchennych z drzewa, chętnie zakupywanych na rynku angielskim. Część maszyn potrzebnych do produkcji sprzętu została już zakupiona. Spółdzielnia uruchomiona zostanie na wiosnę. Na czele spółdzielni jako prezes stanął znany działacz społeczny ks. Prałat Józef Bajko, proboszcz nalibocki, który zainicjował jej zorganizowanie, projektując uruchomić w przyszłości elektrownię, suszarnię, młyn oraz spółdzielnię trykotarską, by zrobić z Naliboków drugi „Lisków polski”.
Wyrób trykotaży w Nalibokach zapoczątkowany został przez księdza Bajko w zimie roku bieżącego; zespół trykotarski naliboczanek wykonał bowiem w tym czasie znaczne zamówienie dla Funduszu Pracy.
Uprzemysłowienie Nalibok ma ogromne znaczenie dla tej miejscowości z tego względu, że znajdująca się tam w okolicy Naliboków puszcza została już wyeksploatowana i ludność, która z dziada pradziada znajdowała w puszcz pracę i chleb, znalazła się obecnie w obliczu utraty zarobku.
W "Kurierze Wileńskim" nr 177 z dnia 01.07.1935 r. zamieszczono informację o Nalibokach.
Pożar miasteczka Naliboki
Stołpce. Onegdaj w miasteczku Naliboki, powiatu stołpeckiego wybuchł pożar z nieustalonej przyczyny. Spłonęło 255 budynków drewnianych należących do 52 gospodarzy. Poszkodowani obliczają straty na sumę około 60.000 złotych.
"Dziennik Wileński" nr 222 z dnia 14.08.1937 roku informował:
Naliboki zbudowały elektrownię i budują kościół
Ksiądz prałat Józef bajko w Nalibokach, proboszcz miejscowej parafii, wybudował i uruchomił własna elektrownię. W tej chwili zelektryfikowany jest tylko obiekt kościelny. Zarząd miejscowej gminy bada jednak możliwość wykorzystania pomysłu ks. Prałata i zelektryfikowania całego miasteczka. Według obliczeń konstruktora ciekawej elektrowni, koszt budowania sieci elektrycznej dla całego miasteczka wyniósłby przypuszczalnie około zł. 3.000. Gdyby projekt zarządu gminy w Nalibokach doszedł do skutku, mieszkańcy miasteczka mieli najtańszy prąd w kraju, gdyż ks. Prałat Bajko oblicza, że przy 300 żarówkach 25 – świecowych można by było oddać prąd po 20 groszy za kilowatogodzinę, przy czym elektrownia byłaby już samowystarczalna. Ks. Prałat Bajko jest człowiekiem wyjątkowego entuzjazmu i energii. Mieszkańcy gminy nalibockiej i parafianie patrzą na niego z podziwem. Ks. Bajko bowiem, po wybudowaniu elektrowni, przystąpił do budowy olbrzymiego kościoła murowanego. Uruchomił przy tym własną cegielnię, która wyprodukowała już 1.200.000 cegieł, potrzebnych na wzniesienie świątyni. Ściany kościoła są już wybudowane, a ks. Prałat osobiście kieruje budową.
Szanowni Państwo informacja o Kościele w Nalibokach 1907
"Z prowincji" Naliboki
- Szczęść Boże ! ( J.S.)
Miasteczko Naliboki jest położone w pow. oszmiańskim, na granicy guberni mińskiej w głuchym zakątku, odległym od miast i kolei żelaznej. Miasteczka właściwie nie mamy żadnego: urząd gminny, szkółka, sklep monopolowy, czterdzieści żydowskich domów, kilka nędznych sklepików stanowią naszą osadę, która ciągnie się jedną prostą ulica na przestrzeni trzech wiorst. Naliboki dookoła otoczone są ogromnemi lasami, obfitującemi w zwierzynę. Ogromne te obszary były cząstką dóbr i majętności książąt Radziwiłłów, następnie przechodziły we władanie Witgenszteinów, Hohenlohe, obecnie są nabyte przez Falc-Fejna.
W tych to dobrach, w roku 1447 z fundacji Radziwiłłów, wzniesiono drewniany kościół, który przetrwał 180 lat. Następnie w roku 1636 na miejsce starego zbudowano nowy drewniany kościół z plebanią, uposażony bogato przez Stanisława i Albrychta Radziwiłłów. Kościół ten przetrwał do naszych czasów.
Zamęt polityczny, częste zmiany proboszczów, brak środków, a przeważnie dobrych chęci, pracy i starań, w ostatnich latach doprowadziły kościół do zupełnego upadku i nawet ruiny. Plebanja i inne budynki były również opuszczone, na wpół rozwalone, dachy zapadłe. Taki okropny wygląd miał kościół i plebanja nalibocka w roku 1897. Dziewięcioletnia praca i starania teraźniejszego proboszcza doprowadziły i wszystko do dobrego stanu i wzorowego porządku. Kościół całkowicie odrestaurowany i odnowiony, wszystkie aparaty, bieliznę i sprzęty kościelne, do najmniejszego drobiazgu, sprawiono nowe i kosztowne. Plebanja przebudowana, wszystkie budynki postawiono nowe i gruntowne. Wogóle we wszystkiem widać umiejętną i wprawną rękę nowego proboszcza. Chociaż wszystko doprowadzono do należytego porządku, lecz na tem się nie kończą praca i starania księdza Dawidowicza. Ze względu, że stary kościół wymagałby wciąż ciągłej naprawy, gdyż krokwie, belki i ściany zupełnie przegniłe, a gruntowna restauracja pociągnęłaby znaczne koszta, w dodatku zaś jest on stanowczo za szczupłym dla naszej parafji (w ciągu ostatnich lat parafja nalibocka stała się czysto katolicką i znacznie zwiększyła się skutkiem przejścia wielu z prawosławja na katolicyzm, liczy ona obecnie 7 tysięcy wiernych), powzięto projekt budowy nowego, murowanego kościoła. W dniu 12 czerwca, po odbytem nabożeństwie zebrani parafjanie, z proboszczem na czele, udali się do zarządu gminnego, gdzie w obecności naczelnika ziemskiego spisano uchwałę budowy nowego murowanego kościoła. W tym celu utworzono komitet i prezesem obrano ks. Dawidowicza, oraz wice-prezesami właściciela dóbr nalibockich p. Falc-Fejna i dziedzica dóbr Chotowo, p. Łęskiego, jako głównych fundatorów nowego kościoła.Poczyniono wszelkie starania i przygotowania do budowy nowej świątyni, zamiarem bowiem inicjatorów jest założenie kamienia węgielnego jeszcze w tym roku.
John(Janek) Makow
Born in Jankowicze, in 1949. Fathers name Stefan, Mothers name Elzbieta(Lipnicka from Zarzecze).
Moved to Poland in 1957, then to U.S.A. in 1962. Father died four years ago. Mother lives in Chicago with two of my sisters, Danka and Teresa. Brother Stas lives in Arizona. I live in Texas. I speak and read Polish and some Russian. Would like to make contact with anyone familiar with the area and people who used to and still live there. I still remember the church in Derewno and also the ruins of the church that was rebuilt in Naliboki. My e-mail is jrmakow@wildblue.net Hope to hear from anyone interested.
Witam,
Poszukuję informacji o Rodzinie Niesyn bądź Lipnicki ze wsi Naliboki, powiat Stołpce. Mój pradziadek to Onufry Niesyn ożeniony z Emilia Lipnicka (druga żona). Mój dziadek Piotr Niesyn i jego brat Ignacy Niesyn zostali wywiezieni na roboty do Niemiec w bodajże 43.
Proszę o informację jak można skontaktować się z Kościołem w Nalibokach - może oni mają jakieś dane - dziękuję i pozdrawiam serdecznie - kontakt do mnie Stanisław email: sahar1@tlen.pl
Pani Wioletta Raczywolska-
Proszę napisać do mnie mejla (odpowiem Pani czemprędzej) na adres : m.w.s.karp@wp.pl
Witam,
Jestem wnukiem Weroniki Stasiukiewicz z domu Adamcewicz, oraz Józefa Stasiukiewicza. Moja matka wraz z rodzicami, została wywieziona w 1943 roku na przymusowe roboty do niemiec.
Jestem w trakcie poszukiwań wszelkich danych, więc chętnie nawiążę kontakt w celu ustalenia linii pokrewieństwa.
Pozdrawiam
R.Kowalski
Dzień dobry Pani Mary Karp. Jestem wnuczką Witalisa Masłowskiego i poszukuję informacji o swojej babci Monice Masłowskiej zd. Raczywolska. Z informacji, które posiadam wynika że jej rodzina zamieszkiwała w Lażeńcu. Niestety dziadek zmarł w Kanadzie i nigdy nie opowiadał mi o babci, chyba dlatego bo miał drugą żonę. W chwili obecnej przejęłam nazwisko po mojej babci a znam jej tylko grób. Wiem,że w tej rodzinie byli jeszcze Bartoszewicze, którzy na tych terenach zamieszkiwali. Bardzo Panią proszę o pomoc i odpowiedź, gdyż jest to dla mnie bardzo ważne. Z serdecznym pozdrowieniem Wioletta Raczywolska (Gorzów Wlkp.)
Szanowny Panie
Nazwisko Stasiukiewicz pamientam z Brzeska Szcz..
Gebietskomisarza nie zabito w Nalibokach.
18 czerwca 1942 roku po udanej zasadzce na kolumnę samochodów niemieckich komisarz oraz dwaj Litwini zostali schwytani przez radzieckich partyzantów. Tego dnia naliboczanie mogli obejrzeć jeńców na placu przed budynkiem gminnym.
Dokąd ich wywieziono zdobycznym samochodem i jaki był ich dalszy los - na to pytanie nikt nie dał konkretnej sprawdzonej odpowiedzi. Ktoś mówił, że po pewnym czasie Niemcy odnaleźli zwłoki Gebietskom. w leśnym mrowisku.
Szanowni Państwo,szukam rodziny Stasiukiewiczów z Nalibok lub krewnych.Mój dziadek Leon był gajowym, został zamordowany przez hitlerowców wraz z żoną Franciszką oraz ich rodzicami. Dzieci zostały wywiezione na roboty do Niemiec. Szukam Ich grobów? Może ktoś mam pomoże odszukać ich mogiły? Z góry dziękuje! Z poważaniem Janusz.Sz. kontakt.janusz.szatkowski@gmail.com
Szanowni Państwo,szukam rodziny Stasiukiewiczów z Nalibok lub krewnych.Mój dziadek Leon był gajowym, został zamordowany przez hitlerowców wraz z żoną Franciszką oraz ich rodzicami. Dzieci zostały wywiezione na roboty do Niemiec. Szukam Ich grobów? Może ktoś mam pomoże odszukać ich mogiły? Z góry dziękuje! Z poważaniem Janusz.Sz.
Ostatnim kościelnym do czasu spalenia kościoła był Witalis (Witek) Masłowski.
Kościół św. Józefa - W.N.M.P. Naliboczanie zbudowali dzięki inicjatywie księdza prałata Józefa Bajko w latach trzydziestych, przed II wojną światową. W 1936 r. kopali fundamenty pod mury kościoła. Z przodu miał dwie wieże, których teraz nie ma.
Szukam informacji o rodzinie Lichulat,badz Maksiutak zamieszkujące tą miejscowość w czasie 2 wojny
Maria Chilicka - b. mieszkanka Nalibok poinformowała, że przed spaleniem latem 1942 r., nalibocki kościół pw. św. Józefa - WNMP posiadał z przodu wieżę, z której sowieccy partyzanci ostrzeliwli Niemców.